» Sheffield - Tottenham
-
Liga Europy - 6 kolejka. Rangers - Tottenham.
-
Mecz kolejki. Tottenham - Chelsea.
-
Środa też jest dobra do grania. Bournemouth - Tottenham.
- zobacz więcej wiadomości
Przed nami kolejny mecz ligowy. Tottenham na wyjeździe podejmie najsłabszą drużynę w stawce.
Sheffield United, które w poprzednim sezonie było rewelacją rozgrywek, w tym sezonie wygląda bardzo słabo. Po 18 kolejkach, mają na koncie raptem 5 punktów, a pierwsza wygrana miała miejsce w poprzedniej kolejce, kiedy to drużyna prowadzona przez Chrisa Wildera z trudem pokonała grające w 10 Newcastle.
Teoretycznie Tottenham nie powinien mieć problemów z tak słabym przeciwnikiem. Praktyka pokazuje jednak, że w tym sezonie nie ma łatwych meczów dla Kogutów.
Start: 15.00
Transmisja: Canal Plus Sport
Sędzia: A. Marriner
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Bez przesady. Ja tam nie wierzę w to mityczne 'spinanie się'. Uważam, że wszystkie drużyny chcą wygrać każdy kolejny mecz. Szczególnie w tak szalonym sezonie i nie wierzę w jakieś traktowanie ulgowo czy wyjątkowo poszczególnych spotkań.
Liczę na zwycięstwo z LFC. Ostatnie mecze pokazały, że taka pragmatyczna gra niekoniecznie sprawdza się na zespoły, które nie chcą się otwierać. Teraz przyjeżdża do nas drużyna na wskroś ofensywna, której morale mocno podupadło, w ewidentnym kryzysie skuteczności.
Jeśli tego nie wykorzystamy to okaże się, że sposób gry oferowany przez JM jest... na nikogo. Albo raczej... na farcie - czyli tylko jak uda się coś strzelić i później cudem dowieźć.
Remis mnie nie zadowoli po ostatnich wtopach.
>>Sawyer napisał:
>>>>kiriak napisał:<br />
>>Brawo Burnley! Oby kupa Liverpoolu jeszcze trochę trwała i nie skończyła się na przelamaniu z nami <br />
<br />
Dlatego ja się nie cieszę. To jest więcej niż pewne, że na nas się zepną.
W punkt. Po wczorajszym meczu od razu pomyślałem o tym samym
W meczu z Liverpoolem nie ma co mysleć i wygrać by myśleć o czymś logicznym na koniec sezonu, nie jakieś remisy tylko zwycięstwo. Klopp ma jeszcze po drodze United w pucharze, jak to zawali to jeszcze bardziej się rozkleją. Tak mnie dziwi, że zajechali się dopiero teraz, stawiałem już zeszły sezon, wtedy wyrobili sobie taką przewagę, że jak zaczeli się sypać z pomocą przyszedł covid i przerwa w rozgrywkach. Póki co najstabilniej wyglądają United(choć tu liczą się tylko indywidualności), City i Leicester, ale za kilka kolejek znowu wszystko może się zmienić.
Ciągle jesteśmy w grze, chociaż margines błędu już się wyczerpał. Klaruje się kilka mocnych drużyn, które będą walczyć o mistrza, a my jesteśmy gdzieś tam na czele peletonu. O mistrza będzie ciężko, ale o top4 trzeba walczyć. Przerzucanie się poprzednimi meczami nie ma sensu, takie Brighton zabrało punkty Liverpoolowi, a nam nie. O niczym to nie świadczy.
Jak zepniemy d*upy i wygramy do końca sezonu wszystko co powinniśmy wygrać, to będzie mistrz. Na ile to jest prawdopodobne? Prawie, że nie ma szans, piłka na szczęście nie wyglada tak, że zawsze faworyt wygrywa. Gdyby tak było, to nikt by tego nie oglądał.
>>Freddie91 napisał:
>>W tamtym roku też długo dobrze szli, top4 wydawało się pewne i w końcówce to wypuścili.<br />
<br />
Prawda jest taka, że stawka jest bardzo równa i trudno coś mądrego powiedzieć, bo to po prostu wróżenie z fusów.<br />
<br />
Mamy pół sezonu a już jako kandydat na mistrza było typowane 1/3 ligi. Najpierw nieco z przymrużeniem oka AV. Później my i Chelsea (dopiero co graliśmy mecz, gdzie mierzyła się 1-sza z 2-gą drużyną, a teraz - o ile my jeszcze średnio, to CFC jest ledwie 2pkt nad Arsenalem z którego była ogólna beka). Southampton się kręci wysoko.<br />
<br />
LFC, MC - wiadomo, że to główni faworyci. Lisów też skreślać nie można. Teraz nagle MU się wyłoniło po kiepskim początku...<br />
<br />
Każdy klub ma dołek w którymś momencie - "a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój" - każdy klub ma jakąś zwyżkę formy. <br />
<br />
I w ten sposób na dziś trudno coś powiedzieć. Jesteśmy nadal w grze o mistrza ale równie dobrze możemy skończyć na 6. miejscu. Nic nie wiadomo. <br />
<br />
Dlatego jak dochodzi do pojedynków typu Lester-Chelsea z wczoraj, to nie wiadomo komu kibicować, bo nie wiadomo z kim i o co będziemy finalnie walczyć. Dlatego ja zawsze za remisami u rywali.<br />
<br />
Prawda jest jedna i bezdyskusyjna - trzeba wygrywać. Mourinho musi wyciągnąć jakieś wnioski, bo na razie wygląda na to, że nic się nie uczy na błędach.
Ja też licze na remisy naszych rywali, niepokoi mnie brak wyciągania wniosków i głupie tracenie punktów przez Mourinho, przecież on był znany z żelaznej konsekwencji i systematyczności, a tu taki zonk. Po meczu z Sheffield trudno cokolwiek wnioskować, myśle że najblizej po meczach z Brighton, Chelsea i West Brom będzie można coś mądrzejszego zauważyć.
W tamtym roku też długo dobrze szli, top4 wydawało się pewne i w końcówce to wypuścili.
Prawda jest taka, że stawka jest bardzo równa i trudno coś mądrego powiedzieć, bo to po prostu wróżenie z fusów.
Mamy pół sezonu a już jako kandydat na mistrza było typowane 1/3 ligi. Najpierw nieco z przymrużeniem oka AV. Później my i Chelsea (dopiero co graliśmy mecz, gdzie mierzyła się 1-sza z 2-gą drużyną, a teraz - o ile my jeszcze średnio, to CFC jest ledwie 2pkt nad Arsenalem z którego była ogólna beka). Southampton się kręci wysoko.
LFC, MC - wiadomo, że to główni faworyci. Lisów też skreślać nie można. Teraz nagle MU się wyłoniło po kiepskim początku...
Każdy klub ma dołek w którymś momencie - "a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój" - każdy klub ma jakąś zwyżkę formy.
I w ten sposób na dziś trudno coś powiedzieć. Jesteśmy nadal w grze o mistrza ale równie dobrze możemy skończyć na 6. miejscu. Nic nie wiadomo.
Dlatego jak dochodzi do pojedynków typu Lester-Chelsea z wczoraj, to nie wiadomo komu kibicować, bo nie wiadomo z kim i o co będziemy finalnie walczyć. Dlatego ja zawsze za remisami u rywali.
Prawda jest jedna i bezdyskusyjna - trzeba wygrywać. Mourinho musi wyciągnąć jakieś wnioski, bo na razie wygląda na to, że nic się nie uczy na błędach.
Dokładnie, na początek trzeba puknąć Liverpool by oznaczyć teren, a później wygrywac, wygrywać, nie tracić głupio punktów, za każdym razem patrze na tabele i przecieram oczy, że nie jest tak żle jak mi się wydaje. Mamy troszeczkę odpoczynku, w poniedziałek FA Cup i później ten mecz który trzeba wygrać.
Co do sytuacji z Dele....ja też mam nadzieje, ze on weźmie się do roboty i że Mou mu zaufa, niech weźmie przykład z Nndombele, którego trener publicznie gnoił, Tanguy wział się za siebie i imponuje teraz, z taką formą będzie miał pewne miejsce w reprezentacji na Euro, a Dele z taką postawą obejrzy sobie turniej w tv
Mnie troche martwi to Leicester, bo nie opadaja z sil. United wydaje sie mocno zmotywowane, aby powalczyc o mistrza przez co nie chce mi sie wierzyc, ze wypadna z TOP4. City zaleglymi meczami zaraz moze wbic sie na 1 miejsce. Do tego dochodzi mocny w ostatnich latach Liverpool. Zapala sie zolta lampka. Jezeli nie zaczniemy seryjnie wygrywac spotkan, to mozemy skonczyc sezon poza pierwsza czworka.
Chelsea bezradna w meczu z Leicester. Coraz bardziej imponuje mi Brendan Rodgers. Według mnie to w tej chwili najlepszy trener z Wysp Brytyjskich. Przede wszystkim pod kątem rzemiosła taktycznego. Co do samej Chelsea, to pewnie już niedługo Romkowi skończy sie cierpliwość i wywali Franka, co raczej nie jest dobrą informacją, bo w jego miejsce może przyjść jakiś Tuchel albo Brzęczek i Chelsea pewnie zacznie grać lepiej. Tak czy inaczej nie widze ich w tym sezonie w TOP4. Myśle, że możemy sie tam z nimi wymienić. Byłoby pięknie. Naściągali piłkarzy za grube miliony ale nie na te pozycje co trzeba.
>>jerry napisał:
>>Są dwa możliwe scenariusze z Allim:<br />
a/nic się nie stanie i Anglik zostaje z nami<br />
b/Alli odchodzi do PSG, a my wypożyczamy lub odkupujemy Eriksena.<br />
<br />
Opcja "b" wydaje mi się najrozsądniejsza i dobra dla Dele i Christiana oraz chyba dla nas. Ciekawe tylko jak Duńczyk wygląda kondycyjnie
Są to jakieś opcje.Tylko pod koniec przygody Eriksena u nas nie wyglądało za dobrze. Był leniwy i grał z podobnym zaangażowaniem co Mesut. Cały czas mam nadzieje że Dele się weźmie za Siebie i zacznie grać tak jak najlepiej potrafi. Najlepsza opcja jest chyba Sabitzer z tych co wymieniają. Jest jeszcze Barella i Sansone.
Moim zdaniem najlepsza opcja byłoby jak Dele by został. Ale tylko pod tym warunkiem ze zacznie grać na marę swych możliwości. Do tego bym dokupił Sabitzer/Sansone.
Są dwa możliwe scenariusze z Allim:
a/nic się nie stanie i Anglik zostaje z nami
b/Alli odchodzi do PSG, a my wypożyczamy lub odkupujemy Eriksena.
Opcja "b" wydaje mi się najrozsądniejsza i dobra dla Dele i Christiana oraz chyba dla nas. Ciekawe tylko jak Duńczyk wygląda kondycyjnie
>>McFlay napisał:
>>latego pisze jak nie Dele to nowy zawodnik. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości że jak odejdzie to ktoś za niego przyjdzie.
A przychodzi Ci ktoś konkretny kto mógłby rozruszać naszą grę w środku pola? Bo mi szczerze powiedziawszy nikt. Ponoć Levy krzyknął 50 mln za Dele, dla szejków to orzeszki, pytanie tylko jak bardzo chce go Poch u siebie.
A przychodzi Ci ktoś konkretny kto mógłby rozruszać naszą grę w środku pola? Bo mi szczerze powiedziawszy nikt. Ponoć Levy krzyknął 50 mln za Dele, dla szejków to orzeszki, pytanie tylko jak bardzo chce go Poch u siebie.
">odpowiedz
>>amian napisał:
>>omimo straty bramki mecz zdecydowanie na plus. Jest granie pilka zamiast murowania i nagle potrafimy dowiezc zwyciestwo. Mam nadzieje, ze to bedzie przelomowy mecz i w koncu tak zaczniemy grac z gorszymi zespolami. Z czolowka mozemy murowac, ale w takich spotkaniach musimy grac pilka i kontrolowac mecz.
Tak necz z Leeds i 3:0 byl takim samym przełomem po którym był remis z Fulham. Nie oszukuj się. Tu zadnego przełomu nie będzie i módlmy się o top 4 i puchar ligi.
>>omimo straty bramki mecz zdecydowanie na plus. Jest granie pilka zamiast murowania i nagle potrafimy dowiezc zwyciestwo. Mam nadzieje, ze to bedzie przelomowy mecz i w koncu tak zaczniemy grac z gorszymi zespolami. Z czolowka mozemy murowac, ale w takich spotkaniach musimy grac pilka i kontrolowac mecz.
Tak necz z Leeds i 3:0 byl takim samym przełomem po którym był remis z Fulham. Nie oszukuj się. Tu zadnego przełomu nie będzie i módlmy się o top 4 i puchar ligi. ">odpowiedz
Pomimo straty bramki mecz zdecydowanie na plus. Jest granie pilka zamiast murowania i nagle potrafimy dowiezc zwyciestwo. Mam nadzieje, ze to bedzie przelomowy mecz i w koncu tak zaczniemy grac z gorszymi zespolami. Z czolowka mozemy murowac, ale w takich spotkaniach musimy grac pilka i kontrolowac mecz.
>>McFlay napisał:
>>rzyzwoity mecz w naszym wykonaniu. Bardzo dobrze Ndombele wyglądał na pozycji Sissoko. Na pozycji typowego środkowego pomocnika. Teraz w ustawieniu 451 Dele na Spo albo jakiś kupiony zawodnik i będzie dobrze.
Dele to już pakuje walizki do Paryża
Dele to już pakuje walizki do Paryża ">odpowiedz
>>Sawyer napisał:
>>>>Kris5581 napisał:<br />
>>>>Sawyer napisał:<br /><br />
>>No i Dele widzę odchodzi. Sissoko na ławce za krytykę taktyki... Coraz większy bajzel <br /><br />
<br /><br />
Co takiego powiedział Sissoko?<br /><br />
<br /><br />
<br />
Prawdę o meczu z Fulham :"We could easily win 4-0, but we didn't, we tried to defend as much as we can and maybe that wasn't the best option". <br />
<br />
Racja, dzięki dobrze, że dziś nie było rozczarowań
Cały początek 2.połowy śpimy. No to mamy efekty
>>Kris5581 napisał:
>>>>Sawyer napisał:<br />
>>No i Dele widzę odchodzi. Sissoko na ławce za krytykę taktyki... Coraz większy bajzel <br />
<br />
Co takiego powiedział Sissoko?<br />
<br />
Prawdę o meczu z Fulham :"We could easily win 4-0, but we didn't, we tried to defend as much as we can and maybe that wasn't the best option".
Trochę niedokładności, ale przynajmniej nasz środek stara się grać do przodu. Pressing za to całkiem niezły, sporo piłek przejmujemy. Strzelić coś w 2. połowie, może dać szanse rezerwowym. I odpocząć przed Live
Nie ma co narzekac, w przeciwienstwie do ostatnich spotkan nie oddalismy przeciwnikowi pilki tylko staramy sie ja utrzymywac. Do przerwy 2 bramki w zapasie, mam nadzieje, ze z podobnym nastawieniem wyjdziemy na druga polowe i poprawimy nasz bilans bramkowy. Nie ma co narzekac, w koncu gramy tak jak powinnismy grac z dolem tabeli.
Znowu to samo. Niby atakujemy, mogliśmy prowadzić już ze 3-0, a dalej męczymy się z 1-0...