» Nadal bez formy. Wolverhampton - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/4 finału. Eintracht - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/4 finału. Tottenham - Eintracht.
-
Dno coraz bliżej. Tottenham - Southampton.
- zobacz więcej wiadomości

Jednym z czterech niedzielnych pojedynków na poziomie Premier League będzie rywalizacja Wolverhampton z Tottenhamem. Wilki za sprawą ostatniego zwycięstwa (2:1 z Ipswich) zapewniły sobie dalszy byt na poziomie Premier League, co nie było do końca oczywiste przed 31. kolejką. Było to trzecie zwycięstwo z rzędu. Wcześniej The Wolves pokonali 1:0 West Ham oraz 2:1 Southampton.
Koguty w lidze nie mają o co grać już od dawna i obecny sezon mogą spisać na straty. Niezmiennie w angielskiej prasie pojawiają się dywagacje na temat dalszej pracy Ange’a Postecoglou. Australijczyk do pewnego momentu mógł tłumaczyć fatalną formę licznymi kontuzjami, ale na kilka kolejek przed końcem zmagań w Premier League jego podopieczni wciąż zajmowali beznadziejne 14. miejsce. Tottenham skupia się zatem na rozgrywkach Ligi Europy, w których wciąż ma szansę na odniesienie końcowego triumfu. Czwartkowe spotkanie z Eintrachtem nie poszło jednak zgodnie z oczekiwaniami Spurs i londyńczycy na własnym obiekcie tylko zremisowali z reprezentantem Bundesligi 1:1, stawiając się w relatywnie kiepskiej sytuacji przed rewanżem. W Premier League Koguty pokonały w poprzedniej kolejce ostatnie w tabeli Southampton 3:1.
Sytuacja kadrowa:
Wolverhampton: Kontuzjowani są Leon Chiwome, Enso Gonzalez, Sasa Kalajdzic, Pedro Lima oraz Yerson Mosquera.
Tottenham: Kontuzjowani są Danso, Dragusin oraz Kulusevski.
Transmisja: Viaplay
Start: 15:00
Sędzia: Anthony Taylor
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
>> nnaderowy napisał:
>> >> Lolo napisał:
>> Kejn i Dajer z golami w LM
_______________________________
Dla mnie to jest niepojęte, że na tą chwilę mamy trzech lepszych stoperów niż Dier i szorujemy niemal po dnie tabeli PL, jutro najprawdopodobniej odpadniemy z LE, a ten sobie idzie pewnym krokiem po mistrzostwo Niemiec, pyka bramkę w ćwierćfinale LM, generalnie hajlajf.
Żeby chociaż lepiej grał, ale nie, dalej wali takie same babole jak u nas, a i tak jest dwa piętra wyżej.
Johnson się podobno spotyka z jakąś gwiazdką filmów porno, która pobiła rekord kutangów w weekend czy coś takiego. Jeden z popularniejszych komentarzy na ten temat to: „wyobrażacie sobie, jak muszą wstydzić się jej rodzice, że spotyka się z zawodnikiem Tottenhamu?”
Klub-mem. Tak jesteśmy postrzegani, zresztą całkiem słusznie. Słabo ulokowaliśmy uczucia jeśli chodzi o drużynę
_______________________________
Kane robiłby zawsze dobre wyniki niezależnie od klubu. Wiem, że będzie miał mistrza razem z Dierem, ale z kim tam mieli przegrać? Odpadli z pucharu Niemiec, ćwierćfinał LM - to nadal jest rozczarowanie jak na Bayern jako zespół. A Kane jak Kane...bije kolejny indywidualny rekord, co robił i u nas. Podniesie sobie puchar mistrza Niemiec i króla strzelców, ale nie widzę, żeby coś więcej w tym zespole z tym trenerem ugrał
>> Lolo napisał:
>> Kejn i Dajer z golami w LM
_______________________________
Dla mnie to jest niepojęte, że na tą chwilę mamy trzech lepszych stoperów niż Dier i szorujemy niemal po dnie tabeli PL, jutro najprawdopodobniej odpadniemy z LE, a ten sobie idzie pewnym krokiem po mistrzostwo Niemiec, pyka bramkę w ćwierćfinale LM, generalnie hajlajf.
Żeby chociaż lepiej grał, ale nie, dalej wali takie same babole jak u nas, a i tak jest dwa piętra wyżej.
Johnson się podobno spotyka z jakąś gwiazdką filmów porno, która pobiła rekord kutangów w weekend czy coś takiego. Jeden z popularniejszych komentarzy na ten temat to: „wyobrażacie sobie, jak muszą wstydzić się jej rodzice, że spotyka się z zawodnikiem Tottenhamu?”
Klub-mem. Tak jesteśmy postrzegani, zresztą całkiem słusznie. Słabo ulokowaliśmy uczucia jeśli chodzi o drużynę

11 wygranych na 32 mecze w samej lidze haha. Oprócz czołówki ograło nas Newcastle, Brighton, Crystal Palace, Alkmaar, Galatasaray, Ipswich, Leicester, Bournemouth, Nottingham czy Wolves. Gramy bez pomysłu, jedną taktyką w nasz wachlarz ofensywny opiera się na 2 akcjach wrzutce w pole karne lub wbiegnięciu zza placów w kierunku linii końcowej i podanie po ziemi w okolice 5-10 metra na oślep a nóż ktoś tam będzie. Nawet fizycznie i mentalnie wszyscy wyglądają gorzej. Z tygodnia na tydzień cofamy się wręcz w rozwoju. Z taką grą Ange byłby zwolniony z Wolves czy Evertonu a my nadal go trzymamy. W Lidze Europy możemy mieć półfinał z Bodo Glimt a kangur pewnie wyłoży się we Frankfurcie z tym swoim gówno klepaniem wszerz.

















>> Marek St napisał:
>> >> KRIS napisał:
>> Od paru meczów najlepsze prostopadłe piłki rzucą Romero, nawet no look passy daje.
Tylko taka gra to chyba powinna być domena pomocników
_______________________________
Ja nie pamiętam, kiedy my zrobiliśmy dobrą piłkę prostopadłą do kogoś wychodzącego...???? Nie pamiętam ....
_______________________________
Nie gramy takich piłek. Dlatego nie tworzymy sytuacji


>> KRIS napisał:
>> Od paru meczów najlepsze prostopadłe piłki rzucą Romero, nawet no look passy daje.
Tylko taka gra to chyba powinna być domena pomocników
_______________________________
Ja nie pamiętam, kiedy my zrobiliśmy dobrą piłkę prostopadłą do kogoś wychodzącego...???? Nie pamiętam ....



>> Rapid napisał:
>> Lopetegui jak był na 14-16 miejscu z West Hamem to został dyscyplinarnie wypie**olony. Za wszarz i za bramę.
Więc jaką logiką El Kanguro jeszcze pracuje? W normalnym klubie on już byłby zwolniony z 3 razy
_______________________________
Przecież on na pełnej kurvie idzie po triumf w Europa League, mate.









